Zupa kalafiorowa


Gdy byłem dzieckiem uwielbiałem panierowanego i smażonego kalafiora. Wydawało mi się wtedy, że mógłbym to jeść codziennie. Niestety z kilku powodów smażony kalafior nie cieszył moich kubków smakowych tak często jak bym chciał. Po pierwsze produkty warzywne były dostępne tylko w określonym sezonie, a po drugie nawet jeśli kalafior byłby dostępny cały rok, wątpię że mojej mamie lub babci chciało by się codziennie gotować, panierować i smażyć kalafiora.

Zupa kalafiorowa natomiast, choć szybka w przygotowaniu nie gościła na naszym stole nigdy. Nie wiem z resztą czy wtedy doceniłbym jej walory. W tamtym czasie zup raczej nie jadałem z zasady, bo kojarzyły mi się z jedzeniem dla miętczaków. Z czasem jednak zupy znalazły uznanie w moich oczach a kalafiorowa na stałe weszła do mojego prywatnego zestawienia ulubionych zup.


Zupa kalafiorowa

  • jedna średniej wielkości główka kalafiora
  • 3 ząbki czosnku
  • bulion warzywny ok. 1 litra
  • oliwa z oliwek 3 łyżki
  • śmietana np. 18% 1 łyżka
  • sól i pieprz 
Do rozgrzanej oliwy z oliwek wrzucamy drobno pokrojony czosnek i smażymy ok 1-2 min, po czym dodajemy podzielony na mniejsze różyczki kalafior oraz bulion warzywny. Doprawiamy wg uznania solą i pieprzem i gotujemy całość na małym ogniu do momentu aż kalafior będzie miękki (ok 15-20min). Na koniec za pomocą blendera miksujemy zupę na krem dodając 1 łyżkę śmietany.


Pieczona brukselka z cytryną


Nie mam traumatycznych wspomnień związanych z brukselką. Nie kojarzy mi się również z rozgotowaną półpłynną masą z przedszkolnej stołówki. Nie jestem też jej wielkim fanem chcącym wmuszać ją każdemu i przy każdej okazji, rozwodząc się na temat jej olbrzymich właściwości zdrowotnych. Wiem jednak, że dobrze przyrządzona kapusta brukselska może być nadzwyczaj smaczna, zarówno kiedy stanowi danie samo w sobie oraz jako dodatek do większego posiłku.

Pieczona brukselka z cytryną
  • brukselka 1kg 
  • 2 ząbki czosnku
  • oliwa z oliwek 3 łyżki
  • masło 50g 
  • bułka tarta
  • cytryna
  • sól 1 łyżeczka
  • pieprz 0,5 łyżeczki
Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni C. Brukselki obieramy z wierzchnich liści, myjemy, pozostawiamy do obcieknięcia na chwilę. Pokrojone na pół brukselki wkładamy do miski, skrapiamy oliwą z oliwek, dodajemy zmiażdżone ząbki czosnku oraz sól i pieprz.

Mieszamy wszystko dokładnie, przekładamy na blachę wyłożoną folią aluminiową i wkładamy do piekarnika. Po zarumienieniu się brukselek (ok 15-20min) przekładamy je do miski i skrapiamy wszystko roztopionym masłem i sokiem z cytryny oraz dodajemy bułkę tartą.

Babeczki / Muffiny kokosowe


Niedawno w radiowej trójce słyszałem fragment audycji o wypiekach i daniach, których obcojezyczne nazwy wypierają nasze polskie (muffiny zamiast babeczek; brownie a nie ciasto czekoladowe,  itd. ). Mądre głowy, z tytułami naukowymi, mówiły że trzeba chronić język polski za wszelką cenę.  Z drugiej strony kosmopolityczni Polacy uważali, że te obce nazwy bardziej oddają to co jemy.

Jak zwał tak zwał.... Przejdźmy od słów do czynów - poniżej przepis na przepyszne wypieki.

Babeczki/Muffiny kokosowe 

Składniki na babeczki
  • mąka 450g 
  • proszek do pieczenia 1,5 łyżeczki 
  • sól 1/4 łyżeczki
  • masło 125g  
  • cukier 200g 
  • dwa duże jajka  
  • kilka kropel olejku waniliowego
  • mleko kokosowe 150g  
Składniki na masę kokosową
  • masło 200g 
  • cukier puder 500g
  • mleko kokosowe 50g 
  • kilka kropel olejku waniliowego
  • sól 1/4 łyżeczki
  • płatki migdałowe
Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni C. Formę na babeczki smarujemy olejem lub masłem i wykładamy papilotkami (2,5 x 4cm). W średniej wielkości misce łączymy mąkę, proszek do pieczenia oraz sól. Mieszamy aż do uzyskania jednolitej konsystencji po czym odstawiamy na bok.

Przy pomocy elektrycznego miksera ubijamy masło wraz z cukrem aż otrzymamy puszystą masę, do której wbijamy jajka oraz olejek waniliowy. Następnie dodajemy wcześniej rozmieszaną mąkę w trzech porcjach, na przemian z mlekiem kokosowym. Mieszamy aż uzyskamy jednolitą masę, którą wkładamy do formy i pieczemy (ok 15-20 min).

Czekając aż babeczki wystygną robimy masę kokosową. W tym celu mieszamy z sobą masło, cukier puder, mleko kokosowe, olejek waniliowy oraz sól. Dobrze wymieszaną i ubitą masą dekorujemy wystudzone babeczki oraz posypujemy je płatkami migdałowymi. 


Lazania z brokułami i trzema serami


Jak to zazwyczaj bywa z rzeczami, których nie powinno się jeść w nadmiarze ta lazania smakuje wyśmienicie. Miękkie rozpływające się w ustach połączenie ricotty, mozarelli i parmezanu tworzy idealny kontrast z lekko twardymi brokułami. 

Gdyby nie fakt, że przygotowanie wraz z pieczeniem zajmuje ok. 2 godzin oraz to, że jest to bardzo kaloryczna potrawa pewnie jadał bym ją częściej.  Idealnie jednak nadaje się na na to by podać ją podczas wizyty większej liczby gości. Z podanego niżej przepisu można zrobić 8 dużych kawałków, które w połączeniu z kieliszkiem chianti oraz lekką sałatką (np. z rukoli, botwinki lub radicchio) wzbudzą zachwyt nie tylko entuzjastów kuchni włoskiej. 


Lazania z brokułami i trzema serami 
  • ser ricotta 500g
  • mozarella  250g 
  • tarty parmezan 100g 
  • mrożone brokuły 1000g
  • śmietana 18% 100g 
  • makaron lasagne nie wymagający gotowania (1 opakowanie )
  • sos pomidorowy (np pasatta lub marinara sos) 650-700g
  • 1/2 łyżeczki soli i 1/4 łyżeczki pieprzu
W dużej misce mieszamy ser ricotta, lekko rozmrożone brokuły, 200g sera mozarella oraz 75 g parmezanu. Dodajemy sól i pieprz. W mniejszej misce mieszamy sos pomidorowy ze śmietaną.

Formę do pieczenia (35cm x 25cm lub o podobnych wymiarach) smarujemy najpierw sosem, następnie układamy warstwe płat makaronu lasagne po czym smarujemy je znów sosem oraz układamy warstwę brokułów wymieszanych z trzema serami, znów smarujemy sosem oraz przykrywamy płatami makaronu. Procedurę wykładania blachy warstwami powtarzamy jeszcze dwa razy pamietając by płaty makaronu za każdym razem układać w przeciwnym kierunku niż poprzednio (zapobiegnie to rozwalaniu się lasagne podczas krojenia i układania na talerzach). Na zakończenie posypujemy całość parmezanem i startą mozarellą.

Przykrywamy formę posmarowaną olejem folią aluminiową i wkładamy do wcześniej rozgrzanego (180 C) piekarnika. Gdy makaron zmięknie (ok. 35-40 min) zdejmujemy folię i przypiekamy górę ok. 10-15 min.








Zupa warzywna z brukwi, marchwi i fasoli

 

Jakiś czas temu wpadł mi w ręce przepis na zupę z brukwi. Zakup tego warzywa w Polsce nie jest jednak taki łatwy jakby się mogło wydawać. Łatwiej kupić, np. bakłażany lub karczochy. Gdy zapytałem na swoim osiedlowym ryneczku warzywnym o brukiew to jedna z handlujących tam pań powiedziała mi, że brukiew owszem hoduje ale nie na handel a dla swoich krów. 
To co powiedziała dobrze oddaje nastawienie jakie mamy do brukwi - trochę jak do warzywa drugiej kategorii. Zupełnie tym nie zrażony postanowiłem jednak namówić panią na przywiezienie mi kilku główek i następnego dnia cieszyłem swe podniebienie naprawdę przepyszną zupą. Gorąco polecam

Zupa warzywna z brukwii, marchwii i fasoli 

  • 1 łyżeczka oliwy z oliwek
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 brukiew
  • 4 marchweki 
  • 2 puszki fasoli konserwowej (czerwonej i białej)
  • 0,5 litra średnio tłustego mleka 
  • 800 ml bulionu warzywnego (dla leniuchów: 1,5 kostki rosołu warzywnego rozpuścić w 800ml wody)
  • kilkanaście świych liści tymianku
W dużym garnku rozgrzewamy oliwę z oliwek i dodajemy zgniecione ząbki czosnku. Gdy czosnek lekko się przysmaży wrzucamy skrojone na kostkę brukiew i marchew. Dodajemy bulion warzywny, mleko oraz część pokrojonych liści tymianku. Dodajemy odrobinę pieprzu i soli. Całość gotujemy do momentu aż warzywa będą miękkie (ok. 25-30 min). Po tym czasie dodajemy odcedzoną fasolę z puszki i przelewamy 1/3 zupy do drugiego garnka, blendujemy oraz przelewamy z powrotemPodając przystrajamy zupę pozostałym  tymiankiem.